Od wczesnej młodości Qbek robił, tak w szkole, jak i w rodzinie za czarną owcę. Przyczyny były różne: od nikłego zainteresowania edukacją, upodobania do niczym nieskrępowanego wagarowania, po całodzienne podrygiwanie z rakietą do badmingtona przed lustrem w takt muzyki AC/DC albo TSA. Sytuacja zmieniła się (na gorsze) kiedy od przyjaciela Karola nabył (w zamian za ukochaną płytę "Helicopters" Porter Band) akustyczną gitarę kultowej firmy Defil. Gitarę tę natychmiast wyposażył w przystawki, (wycinając w pudle ogromne otwory), pomalował ją w kolory brytyjskiej flagi i podłączył do adaptera Bambino, powodując przyśpieszone siwienie rodziców i sąsiadów.