Charles Lloyd to jeden z najwybitniejszych amerykańskich saksofonistów i kompozytorów, a jego charakterystyczne, magnetyzujące brzmienie uwodzi fanów na całym świecie.
Charles Lloyd wystąpił na scenie ze swoim super kolektywem – The Marvels, w skład którego wchodzą tuzy światowego jazzu: legendarny gitarzysta Bill Frisell, kontrabasista Reuben Rogers, perkusisa Kendrick Scott oraz gitarzysta Greg Leisz.
Charles Lloyd & The Marvels mają na swoim koncie trzy albumy: I Long To See You z 2016 roku, Vanished Gardens z 2018 roku i najnowsze wydawnictwo – Tone Poem. Każdy z muzyków ma za sobą bardzo różnorodne kariery, dlatego wszyscy razem tworzą wyjątkową całość, wymykając się konkretnym stylom muzycznym. Ich projekt to doskonała, niczym nieskrępowana muzyka w czystej postaci.
Sukces unikalnego brzmienia tej grupy to zasługa połączenia różnych stylów muzycznych; jazzu, rocka, country czy bluesa.
Sam Lider, Charles Lloyd otwarcie mówi o tym, że nie wyznacza granic w swojej muzyce:
„To nie byłoby właściwe dla tradycji, której służę. Musisz mieć swój eliksir, a eliksir jest w dźwięku i tonie. Kiedy jesteś u stóp Wszechświata, on zawsze będzie nas błogosławić i opiekować się nami. To nie polityków potrzebujemy, ale mędrców. Wielu wyciąga po coś rękę, ale ja staram się pozwolić, by moje serce było wypełnione tak, aby niczego nie pragnąć. Żyję w zachwycie, upojony muzyką.”
Brak komentarzy