Wystawa pokazywana w "Krótko i węzłowato" nosi tytuł "Pracownia 274", gdyż taki numer ma sala, w której mieści się Pracownia Malarstwa i Rysunku, działająca w ramach Katedry Kształcenia Ogólnoplastycznego Wydziału Tkaniny i Ubioru. Profesor Gieraga i jego asystentka, dr hab. Małgorzata Dobrzyniecka-Kojder, opiekują się tu czterdziestką młodych adeptów sztuki. Na wystawie pokazali się wszyscy- zarówno zeszłoroczni dyplomanci, jak i rozpoczynający naukę pierwszoroczniacy. Dlatego zarówno poziom prac, jak i ich tematyka są zróżnicowane. Generalnie wraz ze wzrostem świadomości artystycznej rośnie też u studentów kolejnych lat skłonność do abstrakcji. Martwe natury i szkice postaci stopniowe rozmywają się w płaszczyznach i plamach koloru. Właściwie tylko jedna osoba pokazała realistyczne, ilustracyjne obrazy. Gołębie Jakuba Mazeranta są zresztą bardzo udane. Warto też zwrócić uwagę na prace Magdaleny Buhałow, Karoliny Zygadło, Jerzego Jabczyńskiego i Katarzyny Mędrzyckiej. Odmienny klimat ma wystawa "Śląsk last minute" sześciorga studiujących w Łodzi Ślązaków, którzy na potrzeby wystawy nazwali się Kluski Śląskie. Ich szybka podróż na Śląsk koncentruje się na zwiedzaniu opuszczonych fabryk, zdewastowanych terenów przemysłowych i pogrążonych w letargu osiedli. Mało tu ludzi, ale też mało łatwej nostalgii. Uwaga autorów jest skierowana na wydobycie spod powierzchni zjawisk dawnej świetności i zderzenie tych dwóch planów. Inteligentna, ciekawa wystawa. Galeria "Krótko i węzłowato", ul. Wólczańska 213, do 7 maja Cafe Foto Club "Studio 102", ul. Piotrkowska 102, do 8 maja