Niebezpieczne wieczory w ogródkach
Data publikacji: 2005-06-28
W ogródkach gastronomicznych przy ul. Piotrkowskiej nie będzie bezpieczniej.
Rozmowa podczas wczorajszego spotkania władz miasta i restauratorów w tej sprawie polegała głównie na wymianie argumentów miedzy stronami.
Właściciele ogródków zarzucali władzom, że nie przejmują się bezpieczeństwem na ulicach. Narzekali na niedostateczną liczbę strażników miejskich i policjantów, którzy po zmroku patrolują ul. Piotrkowską.
Przedstawiciele magistratu stwierdzili, że to właściciele ulicznej gastronomii powinni sami odpowiadać za porządek. Zarzucano im, że nie reagują, kiedy w ogródkach dochodzi do bójek. Proponowano, żeby restauratorzy rozważyli wspólne zatrudnianie jednego ochroniarza na kilka ogródków. Ci oznajmili, że to zbyt kosztowne.
Komendant straży miejskiej Sławomir Seliga poinformował, że w ostatnim czasie łodzianie najczęściej skarżyli się na głośną muzykę i zakłócanie ciszy nocnej w okolicach ogródków. Restauratorzy bronili się, wyjaśniając, że muzyka jest elementem przyciągającym klientów.
Czy ktoś podczas spotkania pomyślał o ludziach, którzy chcą zrelaksować się wieczorem w miłej atmosferze nie trzymajac kurczowo torebki przy sobie i nie rozglądajac się nerwowo dokoła...
Brak komentarzy