Przez najbliższe sześć miesięcy lepiej omijać ul. Kopcińskiego. Kierowcy jadący od strony Bałut w kierunku Piłsudskiego muszą przed wiaduktem przejechać przez tory tramwajowe na drugą stronę estakady. Tam jest ruch dwustronny - dwa pasy w kierunku Bałut i jeden w stronę centrum. - Zdajemy sobie sprawę z utrudnień, ale remont jest konieczny. Niestety nie da się w tym rejonie zrobić żadnych objazdów - tłumaczy Monika Gałązka z Zarządu Dróg i Transportu. Część kierowców chcąc ominąć utrudnienia postanowiła pojechać ul. Tuwima. Wąska ulica, która nie jest przygotowana na tak duże natężenie ruchu również się szybko się zakorkowała. - W tym rejonie nie ma alternatywnych szlaków przelotowych. Organizacja ruchu, którą zastosowaliśmy jest optymalna - mówi Grzegorz Głowacki, dyrektor budowy z firmy Mosty - Łódź. Estakada zostanie gruntownie wyremontowana i wzmocniona specjalną płytą. - Zdejmiemy warstwę asfaltu i część betonu. Odbudujemy również wsporniki. Wiadukt był już w bardzo złym stanie - mówi Głowacki. - Jesteśmy przygotowani również na niespodzianki. Zniszczenia tak naprawdę będą widoczne po zdjęciu wierzchniej warstwy. Wtedy okaże się ile pracy przed nami. Z remontem powinniśmy uporać się do końca października. Remont będzie składał się z dwóch etapów. Drugą fazą prac będzie gruntowna przebudowa zniszczonej nawierzchni od ul. Narutowicza do estakady. Cała inwestycja będzie kosztowała ponad 14,5 mln zł. Pierwsze problemy z mostem pojawiły się już w 2002 roku. Ekspertyzy przeprowadzone na zlecenie wydziału dróg Urzędu Miasta Łodzi były jednoznaczne: "Wiadukt jest zbyt obciążony. Jeśli dotychczasowy ruch na nim się utrzyma, może dojść do uszkodzenia konstrukcji". Wówczas drogowcy z powodu braku pieniędzy na remont zdecydowali się zwęzić jezdnię do dwóch pasów ruchu i ograniczyć prędkość. Trzy lata temu wyremontowano wschodnią część estakady, a rok temu przejazd tramwajowy. Tegoroczne prace zakończą modernizację mostu. Po remoncie, kierowcy będą mogli jeździć całą szerokością wiaduktu. Źródło: Gazeta Wyborcza - Łódź