Wampiriada
Data publikacji: 2007-05-14
Hrabia Dracula pochodzi z Transylwanii. Ale to w Łodzi mieszkają najbardziej przyjacielskie wampiry. Już po raz dziesiąty łódzkie Niezależne Zrzeszenie Studentów zachęca do honorowego oddawania krwi. Przy okazji jubileuszu wampirowi urządzono prawdziwe święto. W sobotnie popołudnie w Galerii Łódzkiej nie zabrakło tortu, świeczek i śpiewania "sto lat". Oczywiście wampir nie mógł świętować samotnie - do zabawy przyłączyło się mnóstwo dzieci. Nie bały się krwiopijców.
We wtorek wampir przeniesie się w swoje ulubione rewiry, czyli na uczelnie. Jak co roku będzie czekał na dawców. Zapotrzebowanie jest ogromne. - Krwi brakuje non stop. Dziennie potrzebuje jej w województwie około 200 osób. Dlatego zapasy, które teraz uda się zgromadzić, na pewno się nie zmarnują - mówiła Katarzyna Kula, koordynatorka łódzkiej Wampiriady.
Jak dotąd studenci nigdy nie zawiedli. Jesienią krew oddało 1025 osób. Teraz organizatorzy liczą na równie dużą frekwencję. Przez dwa tygodnie specjaliści z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi będą kursować między ośmioma łódzkimi szkołami wyższymi. Na pierwszy ogień pójdzie Politechnika Łódzka. Krew będzie tam można oddać we wtorek i środę. - Czekamy na chętnych w stołówce akademickiej od godz. 8 do 18. Samo pobranie krwi zabiera tylko kilka minut, ale dochodzą do tego jeszcze badania. Trzeba sobie zarezerwować około pół godziny - opowiada Elżbieta Wiszniewska-Gauer z RCKiK.
Każdy dawca dostanie w nagrodę osiem czekolad, napój energetyczny, batonik, koszulkę, a także prezent niespodziankę. Dodatkową zachętą jest zaświadczenie zwalniające z zajęć.
O czym należy pamiętać? - Każdy, kto oddaje krew, musi wziąć ze sobą dowód osobisty. Dawcy powinni być zdrowi, nie mogą brać leków. Dyskwalifikuje także alkohol - ostrzega Wiszniewska-Gauer.
W czwartek wampir przeniesie się do Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej. Pełny plan akcji dostępny na stronie internetowej www.wampiriada.pl.
29 maja w Funaberii Wampir Party. Impreza zakończy akcję Wampiriady.
Źródło: Gazeta Wyborcza - Łódź
Brak komentarzy