Koncert Alpha K2 i Kumama godz.20:00 wstęp: FREE!
Data publikacji: 2012-01-18
19.01.2012 Koncert C.O.D i White Ravens godz.20:00 wstęp: FREE! "STUDENCKI
CZWARTEK" piwo po 4zł!
C.O.D - zespół powstał w październiku 2009 roku. Zainspirowany twórczością
AC/DC, Guns N Roses i w zasadzie każdego zespołu, w którym znajdował się
jakiś słynny gitarowy wymiatacz. Zaczęło się od znajomości Przemka z
Maćkiem. Od słowa do słowa wyszło, że Przemek całkiem składnie ogarnia do
czego są te druciki w gitarze, a Maciej, dalej zwany Parą, zamierza kupić
bębny i się porządnie powyżywać. Obaj zafascynowani muzyką rockową. Toż to
klasyczne powstawanie konceptu zespołu. Chłopaki zaczęli więc kombinować
skąd wytrzasnąć całą resztę. Para, zasugerował, że zna całkiem bardzo
dobrze dwóch gości. Niejakiego Bartosza P., który jako młody miłośnik
niskich tonów chciał zostać adeptem sztuki gry na basie, oraz Kamila R.,
dalej zwanego po ludzku - Rzeźnikiem, który ponoć brzdąkał coś na gitarze
i miał być wspaniałym gitarzystą (a)rytmicznym C.O.D.. Gdy cały tort był
już gotowy, brakowało tylko wisienki na jego szczycie - wokalu. Rzeźnik od
słowa do słowa zaczął rozmowę o zespole z niejakim Grzegorzem K., który co
prawda chciał byc gitarzystą, ale szybko skończył jako wokalista. Zespół
mozolnie ruszał z miejsca, katując 7 godzin dziennie Back in Black i
doprowadzając tym rodziców Przemka, w którego domu odbywały się próby, do
co najmniej szewskiej pasji. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ówczesny poziom
umiejętności członków zespołu. Powoli zaczęły włączać się do całego
przedsięwzięcia takie sprawy jak własne kompozycje, czy pierwsze, szkolne
występy. Jednak na przełomie marca i kwietnia 2010 relacja smakowa
wisienka-tort została zwyczajnie nadpsuta przez różne warunki
atmosferyczne. C.O.D. zerwało współpracę z pierwotnym wokalistą i ruszyło
raźnie, nie łamiąc się poszukiwać nowego. A sprawa wcale nie była taka
łatwa jak się wydaje.W bezwokalnym okresie działalności nastąpiła mała
ewolucja Rzeźnika jako gitarzysty. Przestał on bowiem obsrywać nogawki ze
strachu, gdy musiał dotknąć gitary przy ludziach, oraz zaczął rzucać
jakimiś partiami solowymi. Z uwagi na to, że kolejny występ był za pasem,
do zespołu przyłączył się gościnnie Tymoteusz Sz., by wspomóc go swoim
głosem. Absorbowały go jednak sprawy jego własnego zespołu i od początku
było wiadomo, że współpraca z Tymkiem nie jest rozwiązaniem na dłuższą
metę. Lecz los ma ścieżki kręte. Na rzeczonym występie z Tymoteuszem,
ujrzał C.O.D. Bartosz J. postanowił wziąć udział w castingu na wokalistę,
tylko po to, by przyjść, zaśpiewać i tym samym skopać tłuste dupsko
każdemu, kto spróbował chociażby spojrzeć na ogłoszenia zamieszczone
wcześniej przez zespół. Gdy zespół odzyskał przytomność po piorunującym
wejściu nowego wokalisty, z miejsca podpisali kontrakt, którego aktualne
miejsce pobytu jest nieznane. Tym sposobem C.O.D. oficjalnie zawierało w
swym składzie 5 osób. Całe to zdarzenie miało miejsce w czerwcu 2010. Od
tamtego czasu zespół wylewa z siebie litry potu i krwi na próbach, ćwicząc
w obliczu realnej perspektywy podbicia tej zawszonej galaktyki. Wynikiem
tej jakże ciężkiej, ale satysfakcjonującej jak jasny wafelek pracy są:
-Nagrane demo. -Całkiem w pytkę koncerty. -Nieskrywane przerażenie w
oczach obsługi fast foodu w manufakturze, gdy na horyzoncie pojawia się
nasza piątka.
Zespół White Ravens powstał w styczniu 2011 roku, kiedy to Robert Kraska,
Amadeusz szefer i mateusz Gryglas, 3 ludzi poznanych trochę przypadkowo,
postanowiło pograć razem. Niedługo dołaczył do nich basista marek Borecki,
a także wokalista Jakub Domański. Od tego czasu nieustannie gramy razem,
próbując swoich sił podczas koncertów i innych występów...
Brak komentarzy