20 kwietnia w Klubie Metro - Charity Party for DJ Yorkside
Data publikacji: 2012-04-18
Impreza charytatywna - gramy dla Mariusza Kubiaka (DJ YORKSIDE). Na pewno nie raz mieliście okazję usłyszeć Mariusza na żywo podczas imprez w Łodzi.
W zeszłym roku doznał wylewu krwi do mózgu. Obecnie Mariusz przechodzi długą i zarazem kosztowną rehabilitację w domu by powrócić do zdrowia. 20 kwietnia spotkajmy się wszyscy w Klubie Metro i dajmy od siebie kawałek serducha ;)
20.04.2012
Klub Metro
Jaracza 19, Łódź
Start: 21:00
Muzyka: drum'n'bass / break beat / dubstep
Wystąpią:
Ex-Wookie
Bolty
Alien
Adam Format
Dstr
Joszka
mc goofyman
mc kwadrat
Peter Gryfin (gitara live)
Wstęp minimum 10zł. Całość pieniędzy z wejścia przeznaczona będzie na rehabilitację Mariusza.
Dodatkowo kolejna puszka będzie ustawiona w klubie na barze. Wrzucając symboliczną „cegiełkę” 10zł będziecie brać udział w losowaniu ciekawych nagród. Na chwilę obecną będą to:
2 plakaty z autografami zespołu KOSHEEN
2 cd pack Hardcore Energy Vol. 9
6 vinyli z gatunku drum'n'bass / house / breakbeat
Oczywiście lista nagród będzie się powiększać.
Poniżej historia, która dotknęła Mariusza i jego najbliższych.
Mariusz to kochający mąż i ojciec czterech dziewczynek - Oliwii, Julii, Weroniki i Marty (która przyszła na świat zaledwie miesiąc temu). W wielu kręgach znany jest również pod pseudonimem artystycznym DJ YORKSIDE. Swoje serce podzielił pomiędzy dwie pasje - muzykę, z którą związał się zawodowo i rodzinę, która była i jest istotą jego życia.
29 lipca 2011 roku Mariusz doznał bardzo groźnego dla życia wylewu krwi do mózgu. Początkowe diagnozy lekarzy były bardzo pesymistyczne. Podejrzewano u niego porażenie czterokończynowe.
Po kilku miesiącach spędzonych na OIOM-ie i ustabilizowaniu głównych funkcji życiowych lekarze są dobrej myśli. Z dnia na dzień stan Mariusza poprawia się. Powrócił mu oddech, ustabilizowało się ciśnienie i temperatura. Mariusz zaczął reagować na obecność bliskich, ich głosy i dotyk. Poznaje osoby z rodziny i znajomych, którzy odwiedzają go w szpitalu.
Teraz najważniejsza jest rehabilitacja i stopniowe odzyskiwanie utraconej sprawności. Szpital zapewnia tylko kilka minut rehabilitacji dziennie. Reszta pozostaje w gestii rodziny, która w obecnej sytuacji pozostaje bez głównego żywiciela, a prywatna rehabilitacja to spore obciążenie dla domowego budżetu. Jednak nie można z niej zrezygnować, ponieważ jest szansa na poprawę stanu Mariusza.
Już widać znaczące postępy. Mariusz wykonuje proste polecenia innych osób, próbuje sam jak najwięcej ćwiczyć, bardzo często się wzrusza. Widać w nim dużą wolę walki o życie... Zaczął poruszać rękami i nogami. Jest to dla niego bardzo duży wysiłek, ale Mariusz się nie poddaje. Rodzina i przyjaciele starają się go otaczać troskliwą opieką i podtrzymywać na duchu.
To właśnie oni zwrócili się do naszej Fundacji o pomoc finansową na pokrycie kosztów związanych z rehabilitacją Mariusza. Według aktualnych ocen lekarzy Mariusz ma szanse wrócić do pełnej sprawności, ale do tego potrzebna jest minimum 2-letnia rehabilitacja, której NFZ w całości nie refunduje (tylko jeden pobyt w szpitalu rehabilitacyjnym w ciągu roku).
Do marca Mariusz przebywa na rehabilitacji w szpitalu w Tarnowskich Górach, gdzie poddawany jest zabiegom kinezyterapii czyli leczenia ruchem, oraz fizykoterapii czyli oddziaływania na ciało różnymi bodźcami fizycznymi. Później konieczna będzie rehabilitacja domowa. Liczymy, że z pomocą użytkowników Siepomaga.pl uda się zebrać kwotę 10 000 złotych, która pozwoli na rozpoczęcie rehabilitacji w domu, umożliwiając powrót do zdrowia mężowi Anny i tacie czterech uroczych dziewczynek.
Od 29 lutego Mariusz jest już w domu. Widać już bardzo duży postęp. Mariusz jest sadzany i stawiany, lekko potrzymany chwilkę już ustoi na swoich nogach. To podobno wielki cud. Walczymy dalej. W załączeniu zdjęcia z dziećmi i z rehabilitantką
Brak komentarzy