O plebiscycie pisaliśmy TUTAJ Najważniejsze łódzkie wydarzenie kulturalne 2012 wybrali czytelnicy ''Gazety'' i widzowie TV Toya. SMS-owe głosowanie trwało dwa tygodnie i zakończyło się w piątek w południe. Pilnie strzeżone wyniki poznaliśmy dopiero podczas wieczornej gali w klubie Wytwórnia. Najwięcej głosów zdobył SPEKTAKL ''HOTEL SAVOY'' MICHAŁA ZADARY, choć sam reżyser woli określenie "instalacja teatralna". Premiera "Hotelu", wystawionego siłami Teatru Nowego i Centrum Dialogu im. Marka Edelmana, była jednym z najważniejszych wydarzeń festiwalu Łódź Czterech Kultur. Spektakl oparty na powieści austriackiego pisarza Józefa Rotha rozgrywającej się w znanym łódzkim hotelu jest niezwykły z kilku powodów. Pokazywany jest na kilku piętrach wysokiego hotelowego budynku, a widz sam wybiera sceny, które chce obejrzeć. Festiwalową nagrodę - kołyskę Newtona z jedną złotą kulką - odebrali razem Joanna Podolska, szefowa Centrum Dialogu i Zdzisław Jaskuła, dyrektor Teatru Nowego. Z mojego punktu widzenia to nie był tylko spektakl teatralny. Dzięki niemu odżył stuletni łódzki hotel - przypomniała J. Podolska. Jaskuła dziękował pracownikom Nowego: Wyrazy uznania należą się przede wszystkim ekipie technicznej mojego teatru, bo to było trudne wyzwanie. Hotel nie zawsze bywał nam przyjazny. Pewnego razu aktorzy i publiczność zostali zamknięci w pokoju. Musieliśmy przerwać spektakl - wspominał ze śmiechem. Instalacja w reżyserii Zadary pokonała ośmioro finalistów: zaistnienie OFF Piotrkowskiej; koncert Philippe'a Jaroussky'ego i zespołu L'Arpeggiata w Filharmonii Łódzkiej; premierę spektaklu "Posprzątane" Sarah Ruhl w reżyserii Mariusza Grzegorzka w Teatrze Jaracza; wystawę "Michał Batory. Plakaty i obiekty" w Centralnym Muzeum Włókiennictwa; premierę filmu "Mój rower" w reżyserii Piotra Trzaskalskiego; galę operową "Tytus Manliusz" na Festiwalu Tansmana; koncert Stinga w Atlas Arenie; wystawę "Korespondencje. Sztuka nowoczesna i uniwersalizm" w ms2. Krzyszof Dudek, dyrektor Narodowego Centrum Kultury, które od tej edycji jest współorganizatorem plebiscytu, mówił: Oferta kulturalna Łodzi przyprawia o zawrót głowy. Żałuję, że w kraju i Europie tak mało o niej słychać. Gdy patrzę na listę finalistów, nie mogę zrozumieć, że to nie Łódź będzie Europejską Stolicą Kultury. Po raz drugi podczas gali została wręczona nagroda dla człowieka szczególnie zasłużonego dla łódzkiej kultury. Czym kierowała się kapituła, wybierając laureata? To miał być człowiek, który powoduje, że wszyscy ludzie w Łodzi, którzy interesują się sztuką, mają ochotę wyjść z domu i iść do miejsca, w którym ten człowiek tworzy - wyjaśniła Barbara Piegdoń-Adamczyk, redaktorka naczelna "Gazety". Kołyskę Newtona otrzymał MARIUSZ GRZEGORZEK, reżyser teatralny i filmowy, od kilku miesięcy także rektor Szkoły Filmowej w Łodzi. Każdy artysta wymyśla siebie. Moja koncepcja była taka: jestem kompletnym anarchistą, nie interesuje mnie miasto, państwo. Miałem wizję romantycznego twórcy, który samotnie żegluje przez życie i świat - wspominał w płomiennej mowie Grzegorzek. - Niedawno poczułem jednak, że trzeba wziąć odpowiedzialność i dlatego podjąłem się funkcji rektora, niedorzecznej wcześniej z mojego punktu widzenia. Postanowiłem zająć się czymś poważnym, żeby zorganizować rzeczywistość wokół siebie. I nie wciskam wam kitu ogólnowojskowego! Zdaniem M. Grzegorzka Łódź jest w ostatnich latach wyjątkowo nielubiana na krajowej scenie. Dlatego zaapelował: Środowisko artystyczne Łodzi musi wziąć się za ręce. W dynamiczny i aktywny sposób bierzmy odpowiedzialność za to, co jest przecież nasze! Po wręczeniu nagród zaśpiewała Aga Zaryan.