„Parauszek i przyjaciele” to
pełna ciepła i humoru propozycja dla najmłodszych od
łódzkiego studia Se-ma-for, w którym w roku 2008 powstał nagrodzony Oscarem „Piotruś i Wilk”. Jedno z najstarszych polskich studiów to już niemal
66 lat tradycji i tak kultowe pozycje jak „Miś Uszatek” czy „Miś Colargol”. Dzisiejszy Se-ma-for, wracając do swoich korzeni, serwuje dzieciom współczesną animację na światowym poziomie.
Serial opowiada o przygodach dziewiątki przyjaciół - mieszkańców krainy zwanej Naszym Lasem. Obok tytułowego Zajączka Parauszka, dziecięcy widzowie poznają Zajączkę Usię, Łosia Łopatka, Bobra Klepka, Misia Benka, Srokę Madzię, Wiewiórkę Kitkę czy dwóch leśnych urwisów – Lisa Fredka i Wilka Waldka. Perypetiom dziecięcych bohaterów przygląda się jedyny dorosły w tej historii - Sowa Uhu, która daje małym widzom wskazówki na temat właściwego zachowania.
„Parauszek” w delikatny i przystępny sposób
edukuje małych odbiorców w takich kwestiach jak przyjaźń, odwaga, odpowiedzialność czy wiara we własne siły. Każdy odcinek to też
ładunek pozytywnych wartości, które łatwo można wprost z Naszego Lasu przenieść do własnego domu.
Serial,
wykonany w niezwykłej i rzadkiej technice animacji lalkowej, zachwyca barwnością postaci, scenografią i plastyką. Na jego potrzeby prawdziwi artyści stworzyli mały świat - lasy, wzgórza, fantazyjne domki czy setki niewiarygodnych, maleńkich rekwizytów. Do dziesięciu ról powstało również ponad sto lalek animacyjnych, wyposażonych w skomplikowane konstrukcje.
- W produkcję „Parauszka”
zaangażowane są trzy piętra Se-ma-fora - wyjaśnia producent Adam Ptak - góra to pracownie artystyczne - plastyków, krawców i rzeźbiarzy, na pierwszym piętrze mamy postprodukcję i studio dźwiękowe, a na dole rozległy plan z ośmioma stanowiskami do animacji i całą brygadą animatorów i personelu planu.
To jak hollywoodzka produkcja, tylko w mikro-skali.
Powstanie serialu możliwe było dzięki zaangażowaniu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, który dofinansował produkcję kwotą 2 000 000 zł. Obok wkładu prywatnych inwestorów, do budżetu dołożył się również Narodowy Instytut Audiowizualny (500 000 zł) jako koproducent serialu oraz Miasto Łódź.
- Mamy nadzieję, że to
początek odrodzenia polskiej animacji dla dzieci, która kiedyś królowała na ekranach i była doskonale znana na wielu rynkach zagranicznych. „Parauszek i Przyjaciele” od początku produkowany był z myślą o dzieciach na całym świecie. W przyszłym roku spodziewamy się premiery
w Szwajcarii i Czechach. Po wyprodukowaniu większej ilości odcinków - z pewnością pójdziemy dalej - podsumowuje Adam Ptak.
„Parauszek” zawędrował już
do konkursów wielu międzynarodowych festiwali, w tym jednego z najważniejszych na świecie, we francuskim Annecy. Wygląda na to, że mały zajączek może stać się niezłym
ambasadorem polskiej kultury za granicą.
We wrześniu w Mini Mini+ ukaże się
pierwsze 13 odcinków, kolejna trzynastka powstanie do wiosny przyszłego roku. Studio zapowiada natychmiastową pracę
nad następną serią. W planach jest również pełen metraż.
Bieżące informacje na temat Parauszka uzyskać można na fanpage’u
www.facebook.com/Parauszek. W przygotowaniu jest również strona internetowa serialu.
Brak komentarzy