Ostatnio ceny ofertowe lokali w największych polskich miastach przestały spadać, a w wielu ośrodkach nawet odrobinę wzrosły. W Łodzi na razie ceny stanęły w miejscu, ale być może i tu
mieszkania zdrożeją.
Pomyślne wieści dla sprzedawców mieszkań "z drugiej ręki" przynosi opublikowany na portalu
Domy.pl raport z wtórnego
rynku nieruchomości. Biorąc pod uwagę długi okres obniżek cen spowodowany niewielkim zainteresowaniem Polaków kupnem czterech kątów, statystyki z końcówki ubiegłego roku można uznać za
pierwsze symptomy nowych tendencji.
Spośród 18 uwzględnionych w wymienionym raporcie miast, aż w 14 zaobserwowano podwyżki cen z listopada na grudzień - najbardziej, gdyż o ponad 2%, zdrożały lokale w Opolu i Gdyni. W ostatnich
dwóch miesiącach minionego roku brak zmian w zakresie wysokości cen ofertowych odnotowano w Łodzi, a także w Sopocie i Kielcach, natomiast jedynym ośrodkiem, w którym lokale odrobinę staniały
okazał się Lublin (spadek o 0,9%).
Ile zatem obecnie potrzeba na własne M w Łodzi? Za kawalerki sprzedawcy życzą sobie średnio 122,000 zł, ale te najtańsze, często jednak w bardzo złym stanie technicznym, można nabyć za około
50,000-60,000 zł. Z kolei na lokum dwupokojowe trzeba wydać średnio 191,000 zł, a na trzypokojowe - średnio 283,000 zł. Jeśli zależy nam na lokum stosunkowo nowym, musimy przewidzieć
większe wydatki. Przykładowo na trzypokojowe lokale mające nie więcej niż pięć lat wydamy średnio 419,000 zł. Należy zaznaczyć, że podane w artykule ceny ofertowe niejednokrotnie ulegają
obniżeniu w wyniku negocjacji między klientem a sprzedawcą.
Brak komentarzy