Wizyta komornika zazwyczaj nie wróży niczego dobrego. I gdyby Jerzy Bydgoszcz (Tymon Tymański) trafił na urzędnika mniej ekscentrycznego niż Czesław Skandal (Grzegorz Halama), pewnie do dzisiaj spłacałby raty. Ale kiedy komornik proponuje muzykowi wskrzeszenie bandu, nagranie płyty i trasę koncertową, Bydgoszcz od razu zaczyna zbierać starą ekipę. Reszta jest już historią… Sęk w tym, że nie jest to historia rodem z telewizji śniadaniowej.
Mimo, że perkusista rzadko bywa przytomny, bus zespołu powinien dawno wylądować na szrocie, a fanclub grupy liczy jednego słuchacza, Tranzystory dają radę. Zjeżdżają cały kraj, grając koncerty w dziwnych miejscach i coraz dalej przesuwając granicę ostrej imprezy. Zamiast blasku jupiterów, czeka na nich smród ciasnych garderób, a miejsce drogiego szampana zajęła ciepła wódka. Tak właśnie wygląda polski przemysł muzyczny od zaplecza. Gdyby jeszcze wąsaty menago angażował się w swoją pracę równie mocno, co w uwodzenie groupies…
Realizacja projektu trwała 7 lat. Efekty wieloletniej pracy została nagrodzone podczas ostatniego, 39. Festiwalu Filmowego w Gdyni. „Polskie gówno” zostało zaprezentowane w sekcji Inne spojrzenie i otrzymało prestiżową nagrodę publiczności. – "Polskie Gówno" jest o ludziach pozbawionych łokci, by umiejętnie się rozpychać, którzy w pewnym momencie zaczynają szaloną podróż w głąb systemu. To film o przyjaźni , zrobiony przez przyjaciół – opowiada reżyser, Grzegorz Jankowski.
Wśród przyjaciół zobaczymy na ekranie łódzkich kultowych muzyków z zespołu "Marynarze Łodzi" admirała Jacka Bieleńskiego i Roberta Tutę.
Polecamy.
Reżyseria Grzegorz Jankowski
Scenariusz Tymon Tymański
Muzyka Tymon Tymański
Zdjęcia Tomasz Madejski
Obsada Grzegorz Halama, Filip Gałązka, Robert Brylewski, Tymon Tymański, Arkadiusz Jakubik, Sonia Bohosiewicz, Olaf Deriglasoff, Mikołaj Lizut
Brak komentarzy