Kilka lat temu, robiąc porządki w komputerze, odnalazłam w swoich archiwach plik ze studyjnym nagraniem utworu „Bluebeard” autorstwa Nicka Talbota (aka Gravenhurst).
Prosta rzecz: mój wokal plus jego hipnotyczna gitara – nic więcej.
Poznaliśmy się w Londynie, gdy pracowałam nad płytą „Hard Land of Wonder”.
Był dla mnie jedną z najważniejszych postaci niezależnej sceny brytyjskiej, podziwiałam jego natchnione kompozycje, tajemnicze teksty i rasowe w brzmieniach, niepokojące produkcje.
To on wyszedł z pomysłem, bym zaśpiewała jego piosenkę.
Twierdził, że jest „taka moja”... Niestety nigdy nie mieliśmy okazji dokończyć tego nagrania – życie rozstawiło nas po kątach.
Zostały nam listy, długie wirtualne rozmowy o sprawach ważnych, trywialnych bzdurach, o muzyce.
Ostatni raz widziałam Nicka w Warszawie we wrześniu 2010 r. na jego solowym koncercie w klubie Powiększenie.
W grudniu 2014 r. dotarła do mnie wiadomość o jego nagłej śmierci.
Zapadłam się 100 pięter w dół. Straciłam kogoś ważnego....
Wtedy wygrzebałam nasze nagranie, wrócił do mnie obraz studia w Dorset, gdzieś na wsi zasypanej śniegiem.
Poczułam, że jestem mu winna tę piosenkę. Zaczęłam śpiewać ją z zespołem na koncertach.
Wiosną tego roku postanowiłam dopisać swoje słowa.
I tak oto Nick stał się inspiracją do polskiej wersji własnej kompozycji – urodził się z tego „Ptasiek”.
Wspomnienie o człowieku nieprzystającym do rzeczywistości, wrażliwcu bez skóry, o duchu w świetle dnia („Ghost in Daylight” to tytuł ostatniej płyty Nicka Talbota).
Każdy z nas ma swojego „Ptaśka” – to mógłby być przyjaciel z dzieciństwa, nauczyciel, ojciec, kochanek, ktoś przelotnie spotkany w podróży, kto dotknął nas głęboko, otworzył serce i oczy, rozniecił w nas iskrę, której światło nigdy nie gaśnie.
Sam zniknął, odszedł, przepadł bezpowrotnie, ugięty pod ciężarem życia.
Jednak to, w co wierzył, jakim wartościom przyświecał, nie poszło na marne, bo żyje w nas nieustannie, inspiruje kolejne pokolenia.
„Ptasiek” to opowieść o nieśmiertelności ideałów.
O czystości uczuć i naiwności prawdy, która zawsze znajdzie drogę, by wędrować dalej, niczym choroba zakaźna przenoszona z serca do serca.
Nick, gdziekolwiek jesteś... „Za to, co mam w sobie, dziękuję Tobie”.
-Anita.
Kiedy: 3 Grudzień 2016 godz. 20:00
Gdzie: Klub Wytwórnia Łąkowa 29, 90-554 Łódź
Bilety:
Bilety (miejsca siedzące): 55 zł - ulgowe, 65 zł - normalne
BILETY ULGOWE PRZYSŁUGUJĄ:
Posiadaczom Karty Klubu Wytwórnia
Posiadaczom Karty Selgros Partner
Posiadaczom Elektronicznej Migawki MPK
Posiadaczom Karty Młodzi w Łodzi
Brak komentarzy